Niestety, albo może właśnie stety, nie umiem siedzieć i nic nie robić. Z przepastnych czeluści szafy wyciągnęłam przydasie do decu i tak powstały dwa nowe chusteczniki:))
drugi bardziej klasyczny, z satynową wstążką
Jeśli ktoś ma na nie ochotę to zapraszam tutaj klik.
Miłego weekendu :)))))
Sliczne chusteczniki a zwlaszcza ten makowy:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Oba śliczne, ale ten drugi taki elegancki:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, zwłaszcza ten drugi - miodzio ;o)
OdpowiedzUsuńTen mak, cudny, cudny :)
OdpowiedzUsuńależ przecudne chusteczniki !!! podziwiam bo ja z decu to 2 różne bajki :-/
OdpowiedzUsuńchętnie zobaczyłabym kolejną odsłonę Paryża :-)
Och jakie śliczne...cudo!Chciałabym tak potrafić.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki:)
bardzo twórczy weekend widzę i jakże owocny!
OdpowiedzUsuńten chustecznik makowy wspaniały, pięknie wycieniowany!
cudny ten makowy chustecznik! brawo! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne chusteczniki:)
OdpowiedzUsuńoba piękne - każdy na swój sposób :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne chusteczniki!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne:))))
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Mam nadzieję,że dojdę kiedyś do takiej wprawy:))
OdpowiedzUsuńPrześłiczne, piękne.. Ten drugi, cudeńko..:) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie..Ula
OdpowiedzUsuńpiękne chusteczniki
OdpowiedzUsuńno świetne, ten makowy jak żywy (chodzi o kwiaty:P ) a ten drugi bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuń