piątek, 3 czerwca 2011

Decoupage w wolnym czasie...

Zabrakło mi najważniejszej nitki i nie mogę dalej wyszywać Paryża;( Do najbliższej pasmanterii mam tak daleko, że pójście tam z najmłodszym to już cała wyprawa. I jak pomyślę co mnie czeka, to normalnie ręce opadają i przeszkody się mnożą:)))

Niestety, albo może właśnie stety, nie umiem siedzieć i nic nie robić. Z przepastnych czeluści szafy wyciągnęłam przydasie do decu i tak powstały dwa nowe chusteczniki:))

 drugi bardziej klasyczny, z satynową wstążką
Jeśli ktoś ma na nie ochotę to zapraszam tutaj klik.

Miłego weekendu :)))))

17 komentarzy:

  1. Sliczne chusteczniki a zwlaszcza ten makowy:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba śliczne, ale ten drugi taki elegancki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna, zwłaszcza ten drugi - miodzio ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ przecudne chusteczniki !!! podziwiam bo ja z decu to 2 różne bajki :-/

    chętnie zobaczyłabym kolejną odsłonę Paryża :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och jakie śliczne...cudo!Chciałabym tak potrafić.
    Dziękuję za odwiedzinki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo twórczy weekend widzę i jakże owocny!
    ten chustecznik makowy wspaniały, pięknie wycieniowany!

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny ten makowy chustecznik! brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oba piękne - każdy na swój sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczne:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne. Mam nadzieję,że dojdę kiedyś do takiej wprawy:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześłiczne, piękne.. Ten drugi, cudeńko..:) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie..Ula

    OdpowiedzUsuń
  12. no świetne, ten makowy jak żywy (chodzi o kwiaty:P ) a ten drugi bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń