Ja część moich tegorocznych zbiorów zapakowałam w maleńkie papierowe kartoniki. Zainspirowana pomysłem Ateny, wykorzystałam w końcu gromadzone od jakiegoś czasu grafiki, zapas nitów, wyciągnęłam dziurkacze i tasiemki, i tak powstały moje maleństwa:)
Te małe, pachnące saszetki nie są tylko dodatkiem do szafy. Wkładam je również do wysyłanych listów i prezentów, podobno sprawiają wiele radości:))
Teraz na placu boju (czyt. biureczku:) są mniej kolorowe...
Różnią się od moich ubiegłorocznych woreczków.
I które ładniejsze?
Świetny pomysł, mnie się podobają oba rodzaje. Woreczki mają dużo uroku a kartoniki są bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńSuper
O rany, Basieńko, cudne tawendziaki stworzyłaś i nie umiałabym się zdecydować. I mało kolorowe saszetki i woreczki zniewalają.
OdpowiedzUsuńBuziole kochana przesyłam
Jedne i drugie są fantastyczne, a jeszcze na dodatek pieknie pachną!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała wszystkie!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńAle czad! Nie każ wybierać i opowiadać się, bo wszystkie wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńi jedne i drugie śliczne:)
OdpowiedzUsuńJedne i drugie są wspaniałe.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńw zeszłym roku robiłam dla przyjaciólek...prowadziły galerię z rękodziełem...te z szarego papieru...ale te kolorowe sa swietne:)))..lniane także:))))
OdpowiedzUsuńJAKIE PIEKNOŚCI !!! SUPER.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te woreczki.
OdpowiedzUsuńA tu kupiłam gwiazdeczki - http://allegro.pl/swiateczne-zawieszki-male-do-decoupage-24-wzory-i2706320876.html
Trudny wybór-wszystkie piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne te drobiazgi ! Wykonanie pierwsza klasa !
OdpowiedzUsuńMoże wymienimy się na szydełkowe śnieżynki ?
zapraszam do mnie i pozdrawiam, Ewa
Śliczne te saszetki, "szmaciane" kiedyś robiłam, ale w papierze to świetny pomysł, bardziej uniwersalny. I do walizki bez problemu się nadadzą :) Doskonały pomysł, może kiedyś skorzystam.
OdpowiedzUsuń