Nie wiem skąd się to u mnie bierze. Poza tym zauważyłam pewną prawidłowość, czym jest ich więcej, czym więcej słyszę haseł w stylu "robiłaś zdjęcia" "obrobiłaś zdjęcia" "wstawiłaś post" "wstawiłaś coś do sklepu" tym bardziej mi się nie chce, normalnie zacinam się w sobie - ktoś jeszcze tak ma?
Przecież ja UWIELBIAM te wszystkie robótki i żyć bym bez nich nie mogła, przecież codziennie coś szyję, szydełkuję, plotę, haftuję, gdziekolwiek jestem zawsze, ale to zawsze mam jakąś robótkę przy sobie...
W ramach mobilizacji postanowiłam, że choćby się paliło i waliło będę publikować przynajmniej dwa posty w tygodniu - może jak obiecam to publicznie, to coś z tego wyjdzie...
Tak więc na dobry początek bransoletki
W wersji potrójnej wykonane z toho round 11/0 w kolorach opaque white i silver-lined frosted teal, antyalergiczne zapięcie typu slide. Idealnie pasuje do białych, letnich sukienek:)
Podwójna wykonana została przy okazji robienia tych bransoletek z kokardką , a więc jeszcze w listopadzie (to mniej więcej obrazuje szybkość z jaką przedstawiam Wam moje prace). Wykorzystałam koraliki toho round 11/0 w kolorach ceylon smoke i impatiens pink.
Życzę słonecznej, ale niezbyt upalnej niedzieli:))