Po tak cudownych komentarzach pod "dziewczyną marynarza" nic nie mogło mnie powstrzymać (oprócz czasu) od zrobienia kolejnych:))
Tym razem w wersji fioletowej...
... i granatowo-zielonej:))
Trwają prace nad wersją różową i różowo-szarą, ale na razie to Irysy zaprzątają me myśli i "czas wolny":))
Dziękuję za wszystkie komentarze:)
Miłego weekendu:))
Naprawdę przepięknie je pleciesz!
OdpowiedzUsuńbombowe! zwłaszcza fioletowa:D
OdpowiedzUsuńRóżowo-szara .... aj... zostaw te irysy. Pleć.
OdpowiedzUsuńObie powalające. Ukłon bez czapki do ziemi :)
OdpowiedzUsuńFioletowa dla mnie najpiękniejsza ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Świetne, szczególnie fioletowa
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki ,bardzo lubię takie klimaty !!!!
OdpowiedzUsuńAle swietne. A ta fioletowa jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne:)Cudowne kolory!
OdpowiedzUsuńfioletowa piękna a zielona śliczna , rób następne
OdpowiedzUsuńale cudne:)
OdpowiedzUsuń