W końcu trafiłam na bloga Weraph oraz jej kurs robienia kulek. Cztery dni siedziałam, plotłam, prułam i zgrzytałam zębami. Musiałybyście to zobaczyć, wywieszony język jak u trzylatka i szał w oczach:)) Weronika w swoim kursie zaleca początkującym robić dwie połówki i je potem ze sobą zszyć, i właśnie te nieszczęsne połówki nie chciały mi się równo połączyć. Mało mnie szlag nie trafił. Stwierdziłam, że skoro do normalnych nie należę, to spróbuję wersję trudniejszą z redukowaniem, i od razu zrobię całą kulkę. UDAŁO SIĘ!!! ZROBIŁAM!!! Oczywiście na jednej się nie skończyło i prędko się nie skończy:))))
Mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam te kulki:))) Już się zastanawiam co z nich zrobić i gdzie je przyczepić:))
Na pierwszy ogień poszły oczywiście, nikogo to nie zdziwi, a jakże by inaczej... bransoletki ;D :D :D
fioletowa
koraliki toho 11o silver-lined purple
i zielona
koraliki toho 11o silver-lined frosted dark period
Dostępne oczywiście w Artillo .
Pogoda cudna więc udanych majówek:)))
Super! I kulki i bransoletki:)
OdpowiedzUsuńswietne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne :-) Lecę zobaczyć jak się je robi, bo zżera mnie ciekawość :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne kuleczki.
OdpowiedzUsuńKulki superanckie !!!
OdpowiedzUsuńA w fioletowej bransoletce już się zakochałam ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Piękne są,a przy bransoletkach wyglądają fantatycznie
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kulki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Po prostu super i świetnie pasują jako wszelakie dodatki :)
OdpowiedzUsuńTe kulki zawsze trącały mi kiczem. Ty jednak je idealnie przyprawiłaś, aż nabrały rasowej szlachetności. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńwyglądają jak cukierki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne:)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tymi kulkami. Zaraz zobaczę w "czem dieło"
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria, a te kulki to - mam wrażenie - wyższa szkoła jazdy. Podziwiam samozaparcie i cierpliwość, no i rewelacyjne efekty :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za talent w tworzeniu kuleczek,,
OdpowiedzUsuń