piątek, 23 grudnia 2011

Wesołych Świąt



Życzę Wam 
magicznych i pachnących choinką 
Świąt Bożego Narodzenia
spędzonych w gronie 
najbliższych Wam osób
                                 
                                                          Basiulula


poniedziałek, 19 grudnia 2011

TUSAL 2012

Remont małymi kroczkami zbliża się ku końcowi, mogłam więc podjąć nowe zobowiązania. Zapisałam się na TUSAL u Cyber Julki. Tegoroczny opuściłam z wielkim żalem, także bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że w styczniu zaczyna się kolejny:)))
Teraz tylko muszę przygotować odpowiednio duuuuży słoik:)))
 Daty nowiu w roku 2012:
- 23 styczeń,
- 21 luty,
- 22 marzec,
- 21 kwiecień,
- 21 maj,
- 19 czerwiec,
- 19 lipiec,
- 17 sierpień,
- 16 wrzesień,
- 15 październik,
- 13 listopad,
- 13 grudzień.


Może ktoś jeszcze przyłączy się do zabawy, 
czym nas więcej tym weselej:)))

wtorek, 6 grudnia 2011

DFEA Botanique "La glycine" czyli Wisteria się wyłania:))

Praca powoli posuwa się do przodu. Zaniedbałam ją trochę dla frywolitki i koralikowej bransoletki, o której niebawem:)) Tak jak poprzednio wyszywam na lnie Belfast 32ct w kolorze kość słoniowa, muliną DMC. Z lnem już się trochę bardziej zaprzyjaźniłam i muszę przyznać, że wyszywa mi się dużo lepiej i szybciej niż przy orchidei . Zmniejszenie liczby kolorów z 18 na 13 też ma znaczenie :P

Tak więc przedstawiam efekty mojej niespełna dwutygodniowej pracy, ambitny plan zakłada ukończenie jej przed świętami:D
a tak ma wyglądać kiedy skończę
 
Pięknie dziękuję za wszystkie cudowne komentarze 
i
Życzę Wam udanego Mikołaja!!!

sobota, 3 grudnia 2011

Wygrane Candy u Margott

Jakiś czas temu wygrałam candy u Margott .Chyba wszyscy znają tę utalentowaną osobę. Ja chylę czoło przed jej talentem i oglądam jej bloga niezmiennie z szeroko otwartą buzią:)) Potem spać po nocach nie mogę i marzę o stworzonych przez nią cudeńkach, bo każde z nich jest jak dzieło sztuki:)) Tym większa była moja radość, kiedy okazało się, że to ja spośród 237 osób wygrałam zorganizowane przez nią candy:)) Wprawdzie poczta wystawiła moją cierpliwość na duuużą próbę, ale dawno nie cieszyłam się tak na widok listonosza;)
Otrzymałam przepiękne zawieszki i chociaż z jednej strony natychmiast wykorzystałabym je do robótek, to z drugiej żal mi ich ruszać:)))
Drewniane guziczki z całą pewnością trafią na ubranka króliczków i gąsek:P

Zostałam też posiadaczką obiektu westchnień wielu hafciarek, czyli własnoręcznie farbowanych przez Małgosię jedwabnych nici!!!  Zielone i brązowo-różowe lekko przydymione, bałam się ich dotknąć, teraz siedzę i głaszczę są tak obłędnie mięciutkie.
 

Małgosiu dziękuję Ci bardzo, sprawiłaś mi wiele radości:)))