wtorek, 30 października 2012

Kompletnie

Zachciało mi się zwykłych prostych naszyjników - obróżek, ale żeby nie były takie całkiem zwyczajne.
Miały pasować i do prostej białej koszuli i do olśniewającej sylwestrowej kreacji, ale żeby jej nie przyćmiły (w końcu nie po to szukam sukienki przez kilka miesięcy:)
Takie trochę nowoczesne, ale nie za bardzo:)
Trochę klasyczne, ale nie do końca:))
Trochę z wzorkiem, ale jakby jednolite:)
Sobie wymyśliłam:)))
Ale jak mnie naszło to musiałam je zrobić. Oczywiście co to za naszyjnik, jak nie ma do kompletu przynajmniej bransoletki. Tym sposobem trzy dni z życiorysu miałam wyjęte, ale za to kompleciki są gotowe na nadchodzące święta i karnawał:)
 Może by tak jeszcze dorobić kolczyki?

A jak Wam się podobają?

piątek, 26 października 2012

W kolorach jesieni

W Suwałkach spadł dziś śnieg, brat przysłał mi rano zdjęcie, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. W Gdańsku wprawdzie powiało trochę chłodem, ale świeci piękne słońce, sikorki szaleją, a zmieniające się kolory liści aż zachęcają do spacerów.
Zdjęcia z sobotniego spaceru, dzieciaki szalały:)

Pozostając w jesiennych klimatach, chciałam pokazać Wam upleciony jakiś czas temu naszyjnik.
 

Technika wykonania taka sama jak naszyjnika z turkusem, baza wypleciona metodą bead crochet z koralików toho round 11/0 w kolorze opaque frosted oxblood, uzupełniona bryłkami howlitu w kolorze przypominającym mi jesienne liście.
Piękny jest ten howlit, nie mogłam mu się oprzeć. Kolejny naszyjnik planuję zrobić z bryłkami bursztynu, tylko muszę go najpierw wyjęczeć od kuzynki. Buźka Daga;)

Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze, lejecie miód na moje serce, czekam na więcej:D :D :D

Przesyłam Wam dużo słońca!!!

poniedziałek, 22 października 2012

Szał lawendowy

Wszyscy ją znamy, potrafi zauroczyć każdego. Niewielkie kwiatuszki maja w sobie tyle uroku i zapachu, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Można z niej robić bukiety i wianki, tworzyć świece i mydełka, dodawać do pieczonych ciastek jak i do kąpieli.

Ja część moich tegorocznych zbiorów zapakowałam w maleńkie papierowe kartoniki. Zainspirowana pomysłem Ateny, wykorzystałam w końcu gromadzone od jakiegoś czasu grafiki, zapas nitów, wyciągnęłam dziurkacze i tasiemki, i tak powstały moje maleństwa:)
 

Te małe, pachnące saszetki nie są tylko dodatkiem do szafy. Wkładam je również do wysyłanych listów i prezentów, podobno sprawiają wiele radości:))

Teraz na placu boju (czyt. biureczku:) są mniej kolorowe...
Różnią się od moich ubiegłorocznych woreczków.
I które ładniejsze?

wtorek, 16 października 2012

piątek, 5 października 2012

Koralikowo - szydełkowo

Zgodnie z zapowiedzią dziś pokazuję dokończone bransoletki koralikowe wykonane metodą bead crochet.
Na początek dwie czarnulki w błyszczące romby, tudzież diamenciki - w zależności co kto widzi:))

Kolejne dwie wyplecione na cześć wakacji i wspomnień z nadmorskich spacerów:)

Nie mogło też zabraknąć bransoletek z przeźroczystych koralików nanizanych na kolorowy kordonek...

Powstała też srebrzysto - biała wersja łamanych paseczków. Tą chyba lubię najbardziej, pasuje do wszystkiego:)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam za bardzo taką ilością zdjęć, ale jeśli ktoś czuje niedosyt:))) to na więcej zapraszam na  Artillo.

W następnym poście nie będzie koralików, obiecuję:))))

poniedziałek, 1 października 2012

Pierwszy lariat

Weekend minął mi na wykańczaniu zalegających w zakamarkach szuflad bransoletek i naszyjników, tak więc będę Was teraz zamęczać zdjęciami kolejnych wytworów biżuteryjnych.
Na początek chciałam pochwalić się moim pierwszym lariatem. Jak tylko zobaczyłam tę formę naszyjnika wiedziałam, że muszę taką zrobić. Zafascynowały mnie nieograniczone możliwości jego wiązania.
Razem z zawieszkami ma 104cm, musiałam nawlec ponad 5 METRÓW!!! koralików. Najgorsze jednak było pilnowanie,żeby mi się w trakcie szydełkowania nic nie poplątało. Jestem z siebie strasznie dumna bo przy tej długości i jak dla mnie (osoby początkującej), dość skomplikowanym wzorze nie pomyliłam się ani razu:)) 
  
Użyłam koralików toho round 11/0 w kolorach opaque white, pepper red i frosted jet. Przy zawieszkach są też koraliki Fire Polish 6mm.

Teraz trochę komercji. Ponieważ nadal jestem na etapie szukania pracy, a żyć jakoś trzeba, postanowiłam Ten chustecznik wraz z pasującymi do niego świecznikami wystawić na aukcji internetowej http://allegro.pl/pudelko-na-chusteczki-chustecznik-klasyka-i2683802651.html. Może się komuś spodoba na tyle, że go wylicytuje:)
Jesienne uściski przesyłam!!!