piątek, 28 grudnia 2012

SAL Pierniczkowy, czyli...

... jak się z motyką na słonce porwałam.

Taki powinien być tytuł tej opowieści, ale jako że czasu nadal mam jak na lekarstwo pisać jej i Was zanudzać nie będę:)))
W każdym razie z ośmiu zaplanowanych pierniczków wyszyłam aż dwa... może do przyszłej gwiazdki wyszyję pozostałe i powieszę je na choince :D